Ciasto staropolskie podhoreckie
Tradycja, pochodzenie oraz historia produktu
Wyrób piekarniczy i cukierniczy
Najstarsze wzmianki na temat opisywanego produktu pochodzą sprzed około 100 lat. Nazwa ciasto staropolskie przyjęła się dlatego, gdyż nikt już z żyjących nie pamiętał o pierwotnej, a dla podkreślenia odległej metryki ciasta, nazwano je po prostu „staropolskim”. Wyrób ten pochodzi z jednej ze wsi Gminy Werbkowice – Podhorzec. Przepis przetrwał dzięki przekazywaniu tradycji kulinarnych kolejnym pokoleniom. Prababcia jednej z członkiń obecnego Koła Gospodyń Wiejskich w Podhorcach, przekazała przepis swojej córce. Finał tej historii jest bardzo pozytywny, bo przepis przetrwał do dziś w tej zacnej rodzinie.
Należy tu koniecznie wspomnieć o samych Podhorcach. To jedna z największych i najstarszych wsi Gminy Werbkowice. Pierwsze wzmianki o tej miejscowości pochodzą z 1426 roku [tekst źródłowy: „Przewodnik po Gminie Werbkowice” w życie współcześnie żyjących mieszkańców. Po II wojnie światowej ludność Podhorzec czynnie odbudowywała swoją miejscowość. Powstał sklep, świetlica, remiza strażacka, klubo-kawiarnia. Później Kółko Rolnicze i Koło Gospodyń Wiejskich, które po reaktywacji w 2008 roku, działa do dziś. Obecnie liczy sobie 42 członkinie. To właśnie aktywne kobiety skupiają wokół siebie dzieci, młodzież i starszych. Angażują się w życie własnej miejscowości, jak i gminy. Przepis na ciasto staropolskie zachowały do dziś, w pierwotnym składzie i wyglądzie.
W dbałości o to, aby przepis w niezmienionej formie przetrwał do dziś, gospodynie z Podhorzec przygotowały ciasto staropolskie podhoreckie podczas Warsztatów Kulinarnych w Gminnym Ośrodku Kultury w Werbkowicach, które odbyły się w październiku 2011 roku.
Składniki potrawy:
Ciasto: 40 dkg masła (lub margaryna), 40 dkg mąki, 2 żółtka, 2 łyżki zimnej wody, blacha o wymiarach 40cm/6cm/27cm, pergamin, 6 żółtek, 20 dkg cukru pudru, 30 dkg mielonych orzechów włoskich, 1 szklanka suszonych pokrojonych śliwek lub rodzynek, 1 łyżka tartej bułki, olejek migdałowy.
Przepis:
Masło (lub margarynę) posiekać z mąką dodać żółtka i 2 łyżki zimnej wody. Zagnieść ciasto. 2/3 ciasta rozwałkować i wyłożyć do blachy wyścielonej pergaminem. Żółtka utrzeć z cukrem pudrem, dodać zmielone orzechy włoskie, wymieszać. Białka ubić na sztywno o dodać do masy. Wsypać bułkę tartą, rodzynki lub śliwki i skropić olejkiem migdałowym, wymieszać. Masę wyłożyć na ciasto, przykryć pozostałą częścią ciasta. Piec około 35 minut w temp. 180oC. Po wystudzeniu można posypać cukrem pudrem.
Ciasto zostało wpisane na Listę Produktów Tradycyjnych Województwa Lubelskiego prowadzoną przez Ministra i Rozwoju Wsi 24 stycznia 2013 roku.
Ćwikła z Werbkowic
Najstarsze gospodynie w Gminie Werbkowice nawet nie pamiętają metryki pochodzenia ćwikły. Jedne nazywają ją ćwikłą inne mówią na nią po prostu buraczki z chrzanem. Od zawsze była obecna na stołach w okresie świątecznym, zwłaszcza wielkanocnym. Z ustnych informacji uzyskanych od gospodyń wiejskich z okolic Werbkowic zwykle buraki przechowywano od jesiennych zbiorów w kopcach razem z ziemniakami, a samej ćwikły nie robiono na zapas, bowiem nie była ona poddawana żadnym zabiegom przedłużającym trwałość.
Ćwikła to prosta potrawa, a niezastąpiona w jadłospisie domowym w regionie werbkowickim. Trudno sobie wyobrazić świeżą domową wędlinę lub wędzoną wiejską kiełbasę bez ćwikły, „a musi być mocna i zapach silny mieć, taki chrzanowy, gdy się zaciągniesz, aż łzy w oczach staną…”
Podstawowymi składnikami ćwikły są buraczki i chrzan. Najczęściej podawane proporcje przez nasze gospodynie na ćwikłę to:
1 kg buraków ćwikłowych, 2 korzenie chrzanu, szczypta soli, łyżka octu lub soku z cytryny, łyżka cukru.
Myjemy buraki, osuszamy i gotujemy do miękkości - około 1,5 godziny. Ostudzone warzywa obieramy, ścieramy na tarce, odsączamy na sitku z nadmiaru soku. Chrzan obieramy i moczymy w zimnej wodzie, (co najmniej godzinę, dzięki czemu zachowa ładny kolor i nie będzie suchy). Następnie ścieramy na tarce o drobnych otworach, podobnie jak ziemniaki na placki. Chrzan przekładamy do miseczki, zalewamy 5-6 łyżkami wrzątku, dodajemy sok z cytryny lub ocet, sól i cukier. Następnie chrzan łączymy ze startymi burakami. Odkładamy na kilka godzin do lodówki, by smaki mogły się "przegryźć". Później przekładamy do słoiczków i przetrzymujemy w lodówce.
Ćwikłę najlepiej przyrządzić parę dni wcześniej niż chcemy podać. Wówczas cała "przegryzie się" – tak mawiają gospodynie z gminy Werbkowice – czyli uzyska wyraźniejszy i lepszy smak, taki jaki chcieliśmy osiągnąć. Należy trzymać ją w zamkniętym słoiczku w chłodnym miejscu. Jeśli ktoś lubi ostrzejszy smak, w czasie przyprawiania może dodać około pół łyżeczki octu. Aby złagodzić z kolei smak, dodajemy do ćwikły cukier. Tradycyjną wersję ćwikły można urozmaicić, dodając do niej starte winne jabłko.
Metody sporządzania jak również narzędzia do przygotowania ćwikły nie zmieniły się w żaden sposób od lat. Niektóre gospodynie, aby zaoszczędzić sobie czasu oraz dla wygody używają maszynek (blenderów) elektrycznych, jednak nie zmienia to wyglądu tartych buraków i chrzanu, nie wpływa też na ich smak, jednak nasze babcie przestrzegają zasad wykonania ćwikły z zachowaniem tych najstarszych metod. Utarcie warzyw na zwykłej tarce stanowi podstawę w wykonaniu dobrej tradycyjnej ćwikły, z resztą zawsze to podkreślają doświadczone gospodynie. Gwarancją specyficznego smaku i aromatu obok takiej tradycyjnej metody produkcji jest stosowanie w odpowiednich proporcjach tych tylko dwóch dodatków. Przygotowanie tej przystawki stało się poniekąd już rytuałem w naszej gminie, nikt sobie już nie wyobraża świąt, zwłaszcza wielkanocnych bez ćwikły…
Ćwikła z Werbkowic została wpisana na Listę Produktów Tradycyjnych Woj. Lubelskiego w dniu 15 czerwca 2016 roku.
Warzonka kryształówka
Tradycja, pochodzenie oraz historia produktu
Napój spirytusowy
Początki osadnictwa w Werbkowicach datuje się na rok 1394. Z dokumentów kościelnych parafii grabowieckiej wynika, ze właśnie w tym roku, książę mazowiecki i bełski Ziemowit IV, wśród 26 wsi wchodzących w skład jego majątku, wymienił również Werbkowice.
Znaczący rozwój Werbkowic rozpoczyna się w XIX w. i związany jest z funkcjonowaniem gorzelni produkcyjnej w 1896 roku. Największy wpływ na rozwój Werbkowic i okolicznych wsi, wywarła uruchomiona w 1963 roku najnowocześniejsza w Polsce cukrownia, która była ówcześnie największą w kraju (tekst źródłowy: „Przewodnik po Gminie Werbkowice” Z. Dyda). Cukier kryształ stał się wizytówką Gminy Werbkowice. Nieprzypadkowo Klub Sportowy nosi nazwę „Kryształ” Werbkowice.
Gleby w Gminie Werbkowice żyzne i bogate w mikroelementy, doskonale nadają się pod uprawę buraka cukrowego. Mieszkańcy okolicznych wsi od początku istnienia cukrowni trudnią się uprawą buraków cukrowych, a z roku na rok na coraz to większych obszarach rolnych. Gmina liczy sobie 28 sołectw, w 18 z nich działają Koła Gospodyń Wiejskich. Kobiety już dawno poznały zalety cukru z Werbkowic. Wykorzystują go do produkcji dżemów, konfitur, kompotów i nalewek.
Kobiety z Kół Gospodyń Wiejskich, jak również z Klubu Seniora spotykają się, aby wspólnie piec i gotować, wymieniają się przy tym doświadczeniami kulinarnymi. Prześcigają się w pomysłach nad wykorzystaniem cukru kryształu. Od dawna przyrządzają przeróżne cukierki, karmel i nalewki na bazie cukru. Pośród tych produktów największym powodzeniem cieszyła się Warzonka kryształówka, obecna podczas biesiad, spotkań i uroczystości wiejskich i gminnych, przyrządzana właśnie z cukru kryształu i spirytusu, na pamiątkę dzisiejszej cukrowni i powstałego 1973r. Klubu Sportowego „Kryształ” Werbkowice.
Warzonka kryształówka została wpisana na Listę Produktów Tradycyjnych 30 listopada 2012 roku.
Składniki:
25 dkg cukru kryształu, 1 litr wody, 1/3 litra spirytusu, sok z cytryny, łyżka miodu wielokwiatowego
Przepis:
Warzonkę kryształówkę sporządza się w prosty sposób. Cukier należy skropić woda i zrobić z tego karmel. Dodać sok z cytryny, zalać wodą i gotować (zbierając tworzącą się pianę). Następnie odstawić z ognia (do gorącego karmelu można dodać trochę miodu). Potem wlać powoli spirytus.
Warzonkę kryształówkę można podawać na ciepło, jako napój leczniczy np. na przeziębienia lub na zimno do dań słodkich i ciast.
Werbkowieckie placki z soczewicy
Tradycja, pochodzenie oraz historia produktu
Gotowe dania i potrawy
Nazwa „soczewica” wywodzi się od łacińskiego słowa lens oznaczającego soczewkę, prawdopodobnie na określenie kształtu nasion. Nasiona soczewicy są doskonałym źródłem białka i protein. Odpowiednio przyrządzone mają smak zbliżony do mięsa i dają uczucie sytości. Wiedzą o tym doskonale gospodynie z terenu Gminy Werbkowice. Soczewica, zwyczajowo zwana „sacówką”, tradycyjnie jest obecna na stołach wiejskich w Gminie Werbkowice. Przed II wojną światową i tuż po niej powszechnie uprawiana była w każdym gospodarstwie, co potwierdzają liczne wypowiedzi, zwłaszcza tych najstarszych, mieszkańców okolicznych wsi. Pierwotnie, najbardziej spotykanym daniem z soczewicy były pierogi drożdżowe pieczone w piecach chlebowych. Dziś soczewicę przyrządza się na różne sposoby. Z powodzeniem „sacówka” mogłaby zastąpić ziemniaki.
Gospodynie z Gminy Werbkowice przy okazji przygotowywania przeróżnych dań podczas świąt, uroczystości wiejskich lub gminnych, nie zapominają o soczewicy. Do dziś powszechna w domach najczęściej występuje w formie placków. Potwierdzają to wypowiedzi kobiet z Kół Gospodyń Wiejskich, aktywnie działających w Gminie Werbkowice. Mawiają niekiedy, że gdy przyjdą „ciężkie czasy”, placki z soczewicy, z powodzeniem zastąpią kotlety z mięsa mielonego. Podczas Warsztatów Kulinarnych, które odbyły się w październiku 2011roku w GOK w Werbkowicach uczestnicy zgodnie orzekli, że najbardziej trafną nazwą dla placków będzie: werbkowickie placki z soczewicy.
Werbkowickie placki z soczewicy zostały wpisane na Listę Produktów Tradycyjnych prowadzoną przez Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi 24 stycznia 2013 roku.
Składniki potrawy:
0,5 kg soczewicy, 4 ugotowane w mundurkach ziemniaki, 1 cebula, 1-2 jaja, sól, pieprz do smaku, olej do smażenia, bułka tarta
Przepis:
Przepis na placki z soczewicy jest bardzo prosty. Wystarczy ugotować pół kilograma soczewicy, cztery ziemniaki, a następnie przecisnąć to przez praskę. Dodać podsmażoną cebulę, jaja oraz sól i pieprz. Wymieszać. Wyrobić masę. Uformować placki, obtaczać w bułce, następnie krótko smażyć na oleju. Placki można podawać z sosem grzybowym, jako samodzielne danie lub jako dodatek do dania głównego.